Mikołajki
6 grudnia to dzień oczekiwany przez wszystkie dzieci. Szkolne korytarze i sale zapełniły się od rana jego "pomocnikami", elfami i reniferami. Wszyscy mieli nadzieję, że ten najważniejszy gość w tym dniu, zawita do naszej szkoły. Tak było również w naszej klasie. Jakież było nasze zdziwienie, kiedy weszliśmy do sali, a tam stały dwa ogromne worki, wypełnione prezentami. Okazało się, że kiedy my ćwiczyliśmy na wf-ie, to Mikołaj zostawił upominki w naszej klasie. Nie pozostało mi nic innego, tylko zastąpić Mikołaja. Dzieci z zaciekawieniem, zabrały się za rozpakowywanie prezentów. Po ich minach, wesołych okrzykach myślę, że podarunki przypadły im do gustu.Tak samo, jak wychowawczyni. Następnie przystąpiliśmy do wykonania figurki Mikołaja. W ruch poszły nożyczki, bibuła, wata, wstążeczki. Raz, dwa na stolikach pojawiły się postacie w czerwonych ubrankach. Ale to nie koniec atrakcji. Nagle usłyszeliśmy pukanie i do klasy wszedł... No niestety, nie prawdziwy Mikołaj, tylko starszy kolega, który godnie go zastąpił. Na zakończenie zajęć, dzieci pisały list do św. Mikołaja z podziękowaniami za otrzymane prezenty. W imieniu dzieci i swoim, jeszcze raz dziękuję.
Wychowawczyni - Jadwiga Putek